wtorek, 20 stycznia 2015

Rozdział 8

Byłaś wykończona po treningu. Nie miałaś ochoty z nikim rozmawiać. Tym bardziej z tym idiotą, który szedł za tobą od praktycznie samej siłowni i mówił coś do Ciebie. Ty nawet nie udawałaś swojej niechęci, a wchodząc do pokoju, trzasnęłaś mu drzwiami prosto przed twarzą. Na twoją buzie wkradł się mimowolnie uśmiech, rzuciłaś swoje  rzeczy obok łóżka i opadłaś na nie. Byłaś całkiem bezsilna i wyglądało na to, że pozbyłaś się Schlierezauera swoim chamskim,  ale jakże skutecznym sposobem. Odetchnęłaś z ulgą, że wreszcie będziesz mogła spędzić czas tylko sama ze sobą czyli jak najbardziej lubiłaś. Nagle poczułaś szarpniecie za nadgarstek i twarz wściekłego Austriaka.
Czyli jednak nie będzie tak kolorowo,cholerka.
-Wstańże!-Powiedział i znów Cię szarpnął.
-Zostaw mnie! Chcesz mi złamać rękę?
-Ty mi chciałaś zmiażdżyć twarz.
-Biedactwo. Tak by Ci to nic nie zaszkodziło. 
-Jesteś bezczelna!
-Odczepisz się?
- Te dni masz czy co Ci się dzieje, że tak warczysz!
-Sam masz te dni! Gdybyś ty nie był tak zarozumiały i nie musiałabym siedzieć u Hayboecka do 6 rano nie byłabym zła!  Teraz jestem tylko zmęczona, zła i nie mam tych dni. Tylko ktoś tu powinien mnie przeprosić.
- Nie byłabyś zmęczona gdybyś nie szlajała się do 3 nad ranem z byle kim!
- Jeśli Norwegowie są byle kimś to kim ty jesteś.?
-Daj spokój! Zachowujesz się jak rozwydrzony szczeniak, który zawsze musi mieć to co chce! Czy ty w ogóle kiedyś z kimś byłaś?  Bo nikt normalny z tobą nie wyrobi. Badasz ty się regularnie?-Zapytał pukając się w głowę. 
- Jeśli chcesz żeby Twój mózg zaczął działać dobrze musisz się mocniej walnąć!
- Szczerze! Podziwiam tego szczęściarza, który spędzi z tobą całe życie!  O ile w ogóle się pojawi. Miałaś ty kiedyś kogoś?
- A co Cię to obchodzi?!- Bąknęłaś zbita z tropu, z wyczuwalna niepewnością  głowie. 
- Serio? Nigdy nie miałaś chłopaka!  W sumie! Nie dziwie Ci się! Z taką wariatką to nawet niestabilny emocjonalnie by nie wytrzymał.  Wiesz jak Cię poznałem to myślałem,  że jesteś niezłą dupą, ale trochę mi się odmieniło od tego czasu.
- Ja myślałam, że będziesz nic nie znaczącym kolejnym skoczkiem...- Wspięłaś się na palce i przybliżyłaś do jego policzka, Austriak natychmiast położył dłonie na twoje biodra. -Ale jesteś tylko dupkiem, który uprzykrza moje życie.  Niebywałe jak łatwo można Cię omamić. W ogóle jaki był cel naszej rozmowy?- Zapytałaś jeszcze do chłopaka będącego w innym świecie. 
- Co..co...c...O czym ty gadasz?- Zapytał siadając na łóżku i przeczesując włosy.
Zaczęłaś głośno śmiać się ze skoczka.
- Właśnie mi się kiciu przypomniało, że miałem Ci obwieścić,  że po turnieju 4 skoczni lecimy do Norwegii po twoje rzeczy i poznać twoich rodziców!- Uśmiechnął się parszywie i trzasnął drzwiami, a ty zaczęłaś piszczeć, skakać, płakać i kopać.  Ten facet doprowadzał Cię do granic możliwości i rozchwiania emocjonalnego, a ty przecież po pewnych wydarzeniach z przeszłości patrzyłaś na świat jak na zło konieczne i przez pryzmat bólu, strat i zawodu. Modliłaś się tylko o to, żebyś nie miała gorszego dnia, albo nagle nie postanowiła rozprawić się z demonami przeszłości. 
Nie miałaś ochoty na nic. Kompletnie nic. Do pokoju wpadła roześmiana Emma, a ty jeszcze bardziej rozjuszona wzięłaś  słuchawki, IPoda i wybyłaś na spacer. Nie wiedziałaś co Cię ugryzło czy to wina Schlierezauera, tego że wtrynia się za bardzo do twojego życia, a może Emmy, która za bardzo chcę się dowiedzieć co Cię głębi i stać twoją przyjaciółką, a nie chcę nawet powiedzieć Ci tego, że sypia z Koflerem. Szurałaś nogami po chodniku i kopałaś co jakiś czas biedne, małe  kamyczki pod twoimi nogami.
Nagle ktoś nieśmiało chwycił Cię za nadgarstek. Za ten sam co Schlierenzauer, ten sam który nadal bolał. Odwróciłaś się i zobaczyłaś przed sobą Niemca.
Jeszcze tego małego szwaba mi trzeba teraz do kompletu, cholerka.
-Cześć.- Uśmiechnął się.
-Hej.-Mruknęłaś.
Bałaś się, że zaraz z tych nerwów wyjdzie z twoich ust coś czego nie chciałaś powiedzieć, a teraz byś mogła.
-Masz ochotę przejść się na jakąś kawę?
-Wybacz, ale nie pijam kawy.   
-To może herbata?
-Wybacz, ale chcę się tylko przejść.-Odpowiedziałaś Andreasowi. 
-Możemy się przejść.
-Andi...Ja chcę pobyć sama ze sobą. Pójdziemy kiedy indziej razem na spacer, okay? -Zapytałaś, a ten tylko pokiwał głową.
- To zgadamy się jeszcze.-Wyszeptałaś i odeszłaś zakładając słuchawki na uszy z powrotem.
Wiedziałaś, że mogłaś go urazić i skrzywdzić choć ten nic Ci nie zrobił. Zamiast spokojnego wieczoru i spaceru cały czas starałaś się uspokoić swoje sumienie. Niestety. Nic takiego nie miało miejsca. Wieczorem, żeby uspokoić trochę samą siebie udałaś się z jedną kawą i herbatą, którą kupiłaś w automacie na hotelowym korytarzu i poszłaś pod pokój Wellingera i Krausa.
Otworzył Ci blondyn stojąc w dresie w niemieckie barwy oraz ze zmęczoną twarzą. 
-Przyniosłam kawę i przyszłam... przyszłam.... wiesz.....prze....no...
-Co przyszłaś zrobić?-Zaczął się śmiać
-Nie rób mi tego.... Nie każ mi tego mówić.
- Jak tak bardzo boisz się słowa przepraszam to mogę Ci pomóc to przeliterować.
- Daj spokój. Bierz kawkę, bo gorąca. Przepraszam za tamten teatr na dworze. Ja  miałam gorsze południe i bałam się,  że powiem coś czego będę potem żałować i Cię urażę chociaż i tak to zrobiłam.
-Fakt. Dawno nie dostałem takiego kosza.-Zaśmiał się.
-Będę już miła. Zawsze. Obiecuję.-Zaśmiałaś się.
Nawet dla takiego jak Schlierezauera
Szkoda, że zapomniałaś o tym przy pierwszej lepszej okazji zanim znów wszystko zaszło za daleko.
________________________________________________________________________________
Wiem, że ten rozdział jest krótki i byle jaki i strasznie mi się nie podoba, ale następny będzie dużo dłuższy i dużo lepszy i będzie dużo szybciej, a wiem to bo jest już napisany i nie uciekajcie z krzykiem błagam! 
Teraz już możecie zobaczyć dokładnie, że bohaterka tego opowiadania jest chujowa, niestabilna emocjonalnie i sama nie wie czego chce. 
Nikt na tym blogu nie wie czego chcę 
Ja też nie wiem czego chcę, cholera. 
Następny rozdział już jutro, albo pojutrze! Zależy od Was! 
A i jeszcze jedno. Jeśli Was męczy, że właściwie na tym blogu nie było jeszcze nic wiecie... Z akcji właściwej to następny rozdział już będzie zaliczał się do tych bardzo ważnych i tych z akcji właściwej i będzie ważny. 
Schlieri pozna rodziców Aleks, a rodzice Aleks poznają Schlieriego i zobaczycie czy to będzie miłe spotkanie! W dodatku w domu bohaterki pojawi się niezapowiedziany gość, który przyprawi dziewczynę o palpitacje serca.
Mam nadzieję, że przynajmniej tym was zainteresowałam i sprawiłam, że wrócicie tu jeszcze kiedyś! 
Pozdrawiam, Dreszcz.

19 komentarzy:

  1. O JACIE! CZEKAM NA NN XD TO BYLO MEGA!!
    zapraszam tez do mnie: emmastory.pl
    Może współpraca :) ? Piv : basieqblog@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przesadzajmy ... Mega to na pewno nie było :P Pozdrawiam

      Usuń
    2. Więcej wiary w siebie :* :)

      Usuń
  2. Aaaaaaaaaaaa!!!
    Coś ty zrobiła?!
    Co to miało być ze Schlierenzauerem?!
    Ty chcesz ,żebym dostała zawału.
    Okay ,lubię Wellingera ,ale ona MA BYĆ Z GREGOREM!!
    Jestem bardzo ciekawa co będzie się działo w Norwegii?
    Pozdrawiam i czekam na kolejny.
    GosiaczeK ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam! Ale to częśc mojego pogmatwanego planu i tu będą co chwile pojawiać się jacyś nowi skoczkowie, ale nie każdy odegra jakąś wielką rolę. Co będzie się działo w Norwegii zostanie w Norwegii tyle Ci powiem :P Również pozdrawiam :D

      Usuń
  3. Hahahahahahahhahha leze ! Uwielbiam tu Gregora, jest taki śmieszny ! A ona marudna , cholernie uparta , zarozumiala i wredna takie lubię w opowiadaniach. A ty piszesz bestseler taki ze czytać bez przerwy by się chciało. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za takie miłe słowa! To wiele dla mnie znaczy! Jestem zdziwiona, że nadal lubicie Aleks i Gregora, bo szczerze to spodziewałam się, że będziecie och disować od gimbusów, aż mi w plecy pójdzie! BUZIACZKI ;*

      Usuń
  4. Jakie to wszystko chaotyczne, świetnie wredne. Jak bardzo mi się to podoba. Aleks taka nieidealna przez co taka świetna. A Gregor taki irytujący dupek. I Andreas dobry koleżka. To wszystko jest tak genialnie przemyślane ;) A no i cieszę się, że Michael będzie tylko kolegą. I mimo że mam ochotę połamać każdą kość Gregorowi to dalej go uwielbiam. Szybko dawaj kolejny, bo już mnie ciekawość zżera. I tak na koniec zwrócę ci uwagę na dialogi. Czasami się w nich gubię, nie wiem kto co mówi. Jakbyś częściej dawała dopiski do wypowiedzi to byłoby wspaniale. I przepraszam za krytykę, ale taka już jestem, że jak coś mi nie pasuje to zwrócę na to uwagę. Pozdrawiam i czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko spoko za tą krytykę. Ona jest uzasadniona i zwrócę na to uwagę w kolejnych rozdziałach! Jestem zdziwiona, że mimo to podoba Wam się Aleks, bo w prawdziwym życiu gdyby istniała to miałaby chyba zero szans na znalezienie przyjaciół. Wiesz Gregor ma chyba już coś takiego w tym opowiadaniu, że co by nie zrobił to ludzie mu wybaczą. Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  5. W takim razie, jutro widzę nowy rozdział! Mówiłam Ci jak bardzo uwielbiam tutaj Gregora, cokolwiek by zrobił czy powiedział? Świetnie go tu nam wykreowałaś.

    P.S. nowość na Another Story, jeśli jeszcze nie widziałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, będzie, ale dziś! Wybacz, ale nie udało mi się dorwać do komputera wczoraj. Chociaż mam ferie to i tak nawał prac.
      Oj ja tam bardzo nie lubię głównych bohaterów nie wiem czemu. W sumie to wiem, bo są nieznośni i mają oboje humory jak małpa w ciąży.
      Zaraz do Ciebie wpadam!

      Usuń
  6. Zamurowało mnie, jak czytałam ten rozdział. Świetny pod każdym względem, pomimo tego, że wolałabym dłuższe w twoim wykonaniu ^^ Schlieri po prostu genialny ^^ Hmm... czyżby postać Andiego wniosła coś do tej historii? Bo znając Ciebie, na pewno nie jest on tu przypadkowo ;) Tak sobie myślę... może dobrze, że Michi będzie dla Aleks tylko kumplem? :)
    Czekam na next i buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dłuższy będzie dziś! No co wniesie jaka postać do tej historii będziecie musiały przekonać się z biegiem opowiadania! No co do Michiego to uchyliłam Wam rąbka tajemnicy, że raczej nie planuje z nim jakiś ekscesów i nie zasili on grona zauroczonych Aleks, chyba że mi jakaś palma odbije i wszystko tu będę chciała pozmieniać:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Wow.
    No to ja również należę do grona osób, które przeżyły wewnętrzny szok, czytając ten rozdział w góry. On jest świetny, kochana! ♥ No ja nie rozumiem czemu Ty marudzisz. ;*
    Odlatuję, czytając kwestie Grega. :) Rozbrajasz system.
    I Michi... Hmn... Sama nie wiem czy to dobry pomysł z tym kumplowaniem się, ale... do historii włączył się Andi! Matko kochana! Dziewczyno! Szybko wstawiaj następny, bo umrę z ciekawości! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział st....Dobra nie wypowiadam się. Powiem Ci tak, ten dzisiejszy moim zdaniem będzie lepszy! Cieszę się, że podoba Ci się sposób w jakim oni sobie dogryzają, bo pisanie tego sprawia mi najwięcej przyjemności! No powiem Ci tak...Każdy kto występuję w tym opowiadaniu nie pojawia się tu przypadkiem!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. W tym rozdziale postać Andiego jest dla mnie czymś najbardziej pozytywnym. ;)
    Myślę, że będzie czymś w rodzaju "dobrej wróżki". :P
    Jestem zniesmaczona postawą Gregora. Jego słowa zawsze są dosadne i dość opryskliwe. Jednak bohaterka nie zostaje mu dłużna. ;)
    Szczerze powiedziawszy, analizując ten rozdział coraz bardziej zaczyna mi odpowiadać to, żeby Andi na nią jakoś zadziałał. ;)
    Czekam na następny! ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to miało dać taki pozytywny impuls po tej kłótni Schlierenzauera i Aleks. Oj musisz im wybaczyć te kłótnie, ale to przez to, że oboje mają dość zaborcze charaktery! To co w tym opowiadaniu robi młody Niemiec dowiesz się w następnym rozdziale!
      Pozdrawiam serdecznie! Następny dziś!

      Usuń
  9. Cudowny rozdział! <3
    Juz liczyłam, ze między naszą cudowną bohaterką, a Gregorem do czegos dojdzie a jednak :((((
    Mam nadzieję, ze Andi będzie dla Aleks TYLKO I WYLACZNIE przyjacielem :D
    Czekam na nn! Dodawaj jak najszybciej^^
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, wybacz, wybacz ale z nimi to nie tak szybko i łatwo.
      Dlaczego w tym opowiadaniu pojawił się Niemiec i co on tu będzie mieć do powiedzenia zobaczycie z czasem!
      Dodam dziś nowy rozdział!
      Pozdrawiam!

      Usuń