wtorek, 16 grudnia 2014

Rozdział 1

Klingenthal. Tu rozpoczyna się sezon.  Razem z twoim sztabem przyjechaliście do hotelu. Zamieszkałaś w pokoju z  psychologiem- Emmą, która miała doświadczenie  w pracy ze sportowcami i mogła pomóc Ci  wiele zrozumieć. Przynajmniej tak uważał twój trener. Paul był to dla Ciebie bardzo ważny człowiek. To nie był tylko trener, który ciągle opierdzielał, był miłym i pogodnym człowiekiem, stabilnym, rozumiał daną sytuacje ludzi i umiał się w nią wczuwać. Był twoim przeciwieństwem, a że tylko 7 lat starszy wiedział jak Cię  odpowiednio rozluźnić jakimś dowcipem przed ważnym startem. Resztę ekipy dzieliłaś z męską kadrą Polski w skokach narciarskich. Właściwie "Emma" też była wspólna, ale jako że mieszkała z tobą, to chłopcy przychodzili do niej tylko jak Kruczek się na nich mocno zdenerwował. Czyli w przypadku Żyły raz na 3 godziny, a w przypadku Stocha raz na 3 miesiące.
Ty miałaś codzienne sesje z Austriaczką, bo Paul Ci je zalecał.  Niby rozmawialiście, ale nigdy na jakieś nurtujące sprawy. Nie mogłaś się po prostu przełamać.
-Aleks? Przeszkadzałoby Ci to gdyby wpadli do nas Austriacy?
- Nie. Mogą przyjść i tak będę robić coś na komputerze w słuchawkach.
-Dzięki. Trochę za nimi tęsknie. W końcu spędziłam z nimi 3 lata, ale z wami też mi dobrze.
-Rozumiem.-Powiedziałaś lakonicznie i założyłaś słuchawki.
Odpaliłaś pierwszy sezon American Horror Story i ocknęłaś się dopiero gdy ujrzałaś czyjąś rękę wystawioną przed ekran. Zdjęłaś słuchawki i spojrzałaś na owego człowieka.
-Cześć jestem Michael. Miło mi.- Uśmiechnął się.
-Mi też, Aleks.
-Gregor.-Ujrzałaś następnego niczym niewyróżniającego się chłopaka .
-Aleks.
-Andreas.- Powiedział kolejny.
-Aleks.- Powtórzyłaś się.
-Manuel.- Rzekł już ostatni.
-Aleks ewentualnie Ola.
Gdy już Emma wyszła z łazienki, a chłopcy postanowili Cię zacząć zagadywać znów zabrałaś głos:
- Miło mi, że was poznałam,ale jestem emocjonalnym odludkiem, trudno mi się zawiera nowe znajomości i pozwólcie, że wrócę do swojego życia online, a wy pogadajcie sobie z Emmą, bo już zawitała do nas z powrotem.- Wyegzekwowałaś lekki uśmiech, który raczej w tamtym momencie przypominał chłopakom grymas i znowu założyłaś słuchawki.
Nie analizowałaś wtedy nic. Chyba nie miałaś czego. Jak dla Ciebie to byli tylko znajomi twojej pani psycholog, z którymi w żaden sposób nie widziałaś potrzeby pogłębiać w jakiś sposób znajomości. Zresztą nawet jeślibyś zamierzała to i tak by nic z tego nie wyszło. Od zawsze niszczyłaś wszystko zanim się zaczęło. Wszystkie przyjaźnie, związki  znajomych, rodziny  i najczęściej to w ogóle nie świadomie.
Znowu miałaś spokój, ale niestety nie na długo, bo przyszedł medyk kadry.
-Zbieraj się. Jedziemy na badania. - Powiedział zdejmując Ci słuchawki z uszu.
-Ha?-Zapytałaś gdy już się zorientowałaś co, kto, gdzie, do kogo mówi.
-Ja, ty, szpital, badania,pobranie,krew, rezonans.
-Aleeee....
-Posłuchaj. Możesz oszukiwać każdego rodzinę, przyjaciół, Paula,Emmę, ale ja się nie dam. Masz 4 minuty, żeby zabrać swojego pluszaka i się przebrać.
-Rezonans mogę zrobić,ale nie krew.- Próbowałaś coś utargować.
 Głupia ty.
-Wiesz, że musisz się badać i kontrolować nie bądź dzieckiem.
-Aleeee...
-Za 4 minuty przed moim gabinetem.
-Jasne.- Mruknęłaś,a on wyszedł zadowolony.
Zaczęłaś szukać swojego pluszaka,a w międzyczasie mruczałaś pod uchem tekst typu :
"Trzymajcie mnie, szwabska pielęgniarka będzie pobierać mi krew." Gdy już  misiek został odnaleziony poszłaś się przebrać i związać włosy. Po kilku minutach byłaś przed pokojem/gabinetem doktora Olka, a stamtąd udaliście się do szpitala. Siedziałaś sobie z panem Winiarskim i oczekiwaliście, aż nadejdzie twoja kolej. Gdy tak powoli wykręcałaś głowę miśkowi, obok  usiadł jakiś blondyn, a siwowłosy mężczyzna, który z nim przyszedł przywitał się i zaczął rozmawiać z Olkiem po niemiecku .
Zauważyłaś, że chłopak, który siedział obok  lustruje Cię  wzrokiem. Spojrzałaś się w jego stronę, a ten się speszył.
-Cześć. Jestem Andi. Przepraszam, że się tak na Ciebie wgapiałem, ale byłem pewien, że skądś Cię kojarzę.
-Aleks. Kojarzysz  mnie?- Zaśmiałaś się i podałaś mu rękę.
-Jak mógłbym nie kojarzyć koleżanki po fachu. Skaczesz dla Norwegii.
- Polski,ale gdy nie ma sezonu mieszkam w Norwegii. Pół punktu dla Ciebie.
-Tylko pół?-Zapytał poruszając brwiami
-Na więcej trzeba zasłużyć.
-Ej! To było podchwytliwe. Na twoim i Hilde instagramie jest dużo waszych zdjęć. Miałem prawo się pomylić.
-Zdjęcia, na których jestem z Tomem jest też mój brat. Przyjaźnią się. Dlatego w ogóle nie raz się tam pojawiam. Zresztą miałeś podpowiedź- Pokazałaś na bluzę z napisem "Poland"
-Byłaś oparta, a Norwedzy też mają czerwone bluzy.
-Masz rację.- Przyznałaś mu słuszność.
-Ten pluszak to po co?- Dopytywał się wszystkiego.
-Boję się badać i jak jestem na badaniach, stresuję się to wykręcam miśkowi jakąś część ciała.
-Typ sadystki?-Zaśmiał się.
-Raczej tchórza.-Powiedziałaś, a Olek pokazał Ci, że to moja kolej na badanie.-Wzywają mnie, ale miło było poznać.
-Mam nadzieję, że do zobaczenia.- Uśmiechnął się blondyn.
Po 50 minutach głośnego badania udałaś się na pobranie krwi. Olek cały czas z Tobą rozmawiał, a ty trzymałaś swojego pluszaka, któremu ze stresu wykręcałaś głowę. Chwilę później było już po wszystkim i po łbie miśka.
Wróciłaś do hotelu,a w Twoim pokoju nadal byli Austriacy. Chwyciłaś tylko igłę, nici  i zasiadłaś na łóżku po turecku, gdzie zaszywałaś po raz enty pluszaka.  Nagle Emma przerwała rozmowę ze skoczkami i spojrzała na Ciebie.
-Wszystko ok?
-Jest jak nigdy wcześniej. Nie przerywajcie rozmowy.
-A może chcesz z nami pogadać?-Zapytała.
- Nie dzięki. Zaraz idę się gdzieś przejść.
-A może chcesz pogadać?- Powtórzyła swoje pytanie.
-Powiedziałam, że nie.- Znów na twojej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech, założyłaś ciepłą kurtkę i wzięłaś swojego Ipod'a.
Chwilę później szłaś już powoli przed siebie słuchając muzyki.
____________________________________________________________________
Hej! Przepraszam, przepraszam, przepraszam! Ale u mnie w opowiadaniach zawsze pierwszy rozdział jest krótki i do dupy! Piszcie co sądzicie! Obiecuję poprawę! Drugi już mam napisany i mogę wam przysiąść, że jest wyższych lotów. Co do tego to jeszcze raz przepraszam i wiem, że mogłam was rozczarować tym rozdziałem! Obiecuję poprawę!  Chciałam jeszcze powiedzieć, że tylko prologi epilog będą pisane narracją 1 osobową. Rozdziały będą miały sposób opowiadania 3 osobowy. Jeszcze raz sorry! Nie zrażajcie się do tego bloga! Będzie lepiej!

13 komentarzy:

  1. Oj, tam. Nie masz na co narzekać, moja droga!
    Rozdział jest przyzwoity, nawet długość jest całkiem zadowalająca. A tak to bywa... Pierwsze rozdziały są najtrudniejsze. Trzeba się wczuć w nową historię, atmosferę, uczucia innych bohaterów, na moment wejść w ich skórę, poznać ich w jakiś sposób. Kto pisze, ten wie. Jednakże u Ciebie zaczęło się to dosyć interesująco. Tak, że powoli, powoli wszystko będzie nabierało kolorów. Zapowiada się naprawdę interesująco, więc z zaciekawieniem czekam na następny! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak masz racje w opowiadanie trzeba sie wbic, a ja tu jeszcze tego do konca nie potrafilam. Cieze sie, ze Cie zainteresowalam! Nastepny niebawem!

      Usuń
  2. No coś Ty, nie masz za co przepraszać! Rozdział naprawdę bardzo wciągający i aż miło się czyta :) Wiesz.. podoba mi się postać głównej bohaterki bo odróżnia się od reszty,"emocjonalny odludek" tak bardzo znajome.
    Aleks też skaczę? Jestem na tak!
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterka ma jedną taką samą ceche taką jak ja i jest to nietabilność emocjonalna. :P

      Usuń
  3. przepraszam za opóźnienie, ale mam obecnie tyle na głowie, że masakra.

    historia zapowiada się bardzo ciekawie. już nie mogę się doczekać, jak potoczy się dalej.

    czekam z niecierpliwością na nowy rozdział.

    weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko, ale ja mam zapłon xD dopiero teraz do mnie dotarło, hehe :)

      Amercian Horror Story <3 ja utknęłam aktualnie na 6 odc 3 sezonu :)

      jeszcze raz weny!

      Usuń
    2. Nie przepraszaj,ze jestes pozno wazne ze wgl jestes ;) widze, ze i ty jestes fanatykiem AHS <3 pozdrawiam.

      Usuń
  4. Historia ma duży potencjał, ale naprawdę nie szalej tak z narracją, bo można dostać rozdwojenia jaźni. Niestety dalej nie wiem kto jest bohaterką i ile jest osób. Jest Emma - psycholog i jest Aleks. A kto jest narratorem? Aleks czy ktoś jeszcze inny? Raz piszesz w 2 os. liczby pojedynczej, raz w 1 os. liczby pojedynczej i nie wiadomo.

    Najbardziej mi się podoba zdanie: "Czyli w przypadku Żyły raz na 3 godziny, a w przypadku Stocha raz na 3 miesiące." :)))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Cały czas się zastanawiałam czemu coś tutaj mi się zdaje bardzo znajome. Dopiero po chwili zaświeciła mi się lampka! Masz tło identyczne jak u mojego Złośliwca ;) [wszystko-byloby-inaczej.blogspot.com]

      Usuń
    2. Kochana! Z tą narracją to tylko w tym rozdziale takie ence pence, bo miala byc narracja 1 osobowa potem zmienilam, ale chyba nie dokladnie, ale poprawie ten rozdzial! Co do glownej bohaterki jest nią Aleks, Emma to psycholog Aleks głównej bohaterki. Co do narratora tego kochana misisz byc cierpliwa bo zamierzam wyjawic to dopiero w ostatnim rozdziale przed epilogiem. Tło jest zaczerpniete z gotowcow :)

      Usuń
    3. Wiem, bo ja dla Złośliwca również stamtąd zaczerpnęłam xD

      Usuń
  5. Nie rozumiem Twojego niezadowolenia, bo jak dla mnie rozdział jest bardzo fajny i dobrze się go czyta ^^ Wielki plus za bohaterkę, już uwielbiam dziewczynę :) Jestem ciekawa, jak dalej rozwinie się sytuacja, bo zaczyna się ciekawie, masz dobry pomysł na historię :)
    Buziaki :**
    PS. Zapraszam do siebie na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że podoba Ci się bohaterka :) Jest taka podobna do mnie w pewnej kwestii (też jestem niestabilna emocjonalnie i mam rozdwojenie jaźni :P) Dla mnie rozdział jeszcze można poprawić :)
      Już wpadam do Cb na nowy :)

      Usuń